poniedziałek, 8 lipca 2013

koncert Lizzy

Ostatnie dni upływają na dość intensywnej pracy. Gdy wracam do domu po całym dniu na plaży marzę o prysznicu, kolacji i wskoczeniu pod pierzynę
( chociaż powinnam się wyrazić nieco inaczej - prześcieradło to maksymalna warstwa wierzchnia, którą można się teraz okryć, gdyż temperatury nawet w nocy przekraczają już 30 stopni Celsjusza). Nieraz po dwóch godzinkach drzemki wstaję i wyruszam na spotkanie ze znajomymi. W końcu nie samą pracą człowiek żyje ( chociaż jak już wcześniej pisałam moja praca jest wyjątkowa i wcale nie odczuwam ciężaru przebywania codziennie w tym samym miejscu i wykonywania podobnych czynności). Miło jest jednak nieraz uczestniczyć w interesującym wydarzeniu. Do takich należał niewątpliwie koncert Lizzy ( córki Nataschy). Dwa dni temu udaliśmy się z Lucy do Pefkos, gdzie miała miejsce ta właśnie artystyczna gratka. Lizzy grała na gitarze i śpiewała w jednym z lokalnych barów ( med-bar). Akompaniował jej Anton. Atmosfera była fantastyczna! Lizzy jest niezmiernie utalentowana ( oprócz śpiewania i grania na gitarze, tańczy w zespole, który powstał także z jej inicjatywy).
Jej koncerty stały się już cykliczne. Życzę jej dalszych sukcesów i mam nadzieję, że jej talent zostanie odkryty nie tylko na wyspie Rodos.


Lizzy w swoim żywiole



publiczność wpatrzona w artystkę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz